To miejsce jest z pewnością jednym z piękniejszych miejsc, które widziałam w Brazylii. Wszędzie jest zielono, roznosi się zapach kadzideł a jedzenie wegetariańskie też jest dobre. Jedyne co nam nie dopisało to pogoda bo cały dzień kropiło i było pochmurno ale wycieczka była udana.
przed główną świątynią-nie można robić zdjęć- to na zdjęciu to coś w rodzaju wielkiej michy, w której są kadzidła. ludzie biorą kadzidło, koniec przykładają do czoła i modlą się w czyjejś intencji.
pan budda.
host-mama, Carol i ja.
drzwi od sali do medytacji
w tle świątynia...
na tyłach świątyni w ogrodzie.
A w piątek:
Rio de Janeiro z host-mamą i Jill na weekend!
Pozdrawiam!
Zazdroszczę Ci ...
OdpowiedzUsuńostatnie zdjęcie - NIESAMOWITE. własnie stalam sie strasznie zazdrosna! :P cieplo jest u ciebie?:)
OdpowiedzUsuńco do pytan to: byłam buddystką przez 2lata, ale zrezygnowałam, ponieważ zdałam sobie sprawę, że to raczej poglądy ideologiczne i filozofia (pokój na świecie, optymizm) były dla mnie ważniejsze niż religijna strona buddyzmu.
a co do Twojej wymiany - to masz super! :) niczym roczne wakacje! :) a co zamierzasz studiować i gdzie? Jeśli to nie tajemnica :D
Od kiedy mamy w klasie dziewczynę z Niemiec mam lekką niechęć do tych wymian. Nie to, ze źle się z nią dogadujemy czy coś, po prostu sobie uświadomiłam trochę o tych programach.
OdpowiedzUsuńAle Brazylia brzmi cudnie, muszę się tam kiedyś koniecznie wybrać! Ludzie stamtąd są niesamowicie otwarci i tacy pełni życia (przynajmniej Ci, których ja znam:)). W dodatku to całkiem inna kultura, więc jest bardzo ciekawa.
nie jadam śniadań, w szkole nie jem lunchu (bo nie ma NIC wegetarianskiego! :(), po powrocie do domy jem zwykle jakąś czekoladę i wieczorem mały "obiad" bo moja host rodzina nie jada dużo wieczorem. + trochę chorowania. ale zdecydowanie wolałabym jeść lepsze jedzenie i więcej ważyc :D
OdpowiedzUsuńa co do studiów to chciałabym studiować prawo w USA. mam nadzieję, że się uda! :)
czekam na relację z piątku! i zazdroszczę tego, że robi się u Ciebie cieplej! :P