poniedziałek, 21 listopada 2011

Rio de Janeiro/cz.1

Po pierwsze, chciałabym podziękować za ponad 4000 odwiedzin tego bloga! Także, dziękuję! I zapraszam na więcej.



W piątek o 20 razem z host-mamą i Jill poleciałam do Rio de Janeiro! Lot do Rio trwa jedyne 40 minut ale nie uważam by te dwa loty były przyjemne.
Ale wracając do tematu. Siedząc w taksówce, widziałam pomnik Jezusa i patrząc na niego wysłałam sms'a do mojej mamy z pozdrowieniami i informacją, że doleciałam. W Rio było ciepło i pachniało oceanem i rybami. Pierwszego wieczoru wybrałyśmy się na spacer wzdłuż Copacabany, zjadłyśmy obiad ( ryba!) i jeszcze trochę pochodziłyśmy bo do Rio przyleciałyśmy dopiero około godziny 20.00.
 artyzm na copacabanie.
copacabana by night.

 Drugiego dnia pojechaliśmy do Petropolis, miasteczka, w którym mieszkała rodzina, która jako druga przybyła do Brazylii. Pałac pierwszej rodziny jest w samym Rio de Janeiro. Petropolis to najpiękniejsze miasteczko jakie widziałam do tej pory. Zwiedziłyśmy 3 miejsca. Dawne kasyno, pałac( nie można było robić zdjęć) i mini-pałac ze szkła.
Jezus!



budynek w którym mieściło się kasyno!

okolice budynku, w którym mieściło się kasyno

fontanna.

jedna z sal. wszędzie ogromne przestrzenie!

basen.

Senhor Pedro - odkrywca Brazylii.

pałac drugiej rodziny, która przyjechała do Brazylii.

jedyne zdjęcie z pałacu. musieliśmy "chodzić" w takich kapciach. bardzo dziwne uczucie.

lokomotywa.

Pałac ze szkła.

ja i Jill...

na koniec dnia poszliśmy na festiwal kuchni i kultury północnej. Ściany tego budynku podobałyby się mojej mamie...

z Guaraną Jesus;)

Jutro albo w środę zapraszam na drugą część Rio, w której będą różnice między Rio a Sao Paulo! Plus trochę wiadomości! Również w następnym poście, dołączę linka do albumu na Picassie, gdzie można będzie zobaczyć wszystkie zdjęcia z Rio de Janeiro i Petropolis!

A tymczasem pozdrawiam z wakacji!

1 komentarz: