wtorek, 31 stycznia 2012

Voting

Czesc Wszystkim!

Mam do Was prosbe. Jak kazdy z Was wie prowadzenie bloga nie jest zadaniem latwym. Jest tez pracochlonne. Ale robie to dla Was. Teraz Wy mozecie zrobic cos dla mnie by umilic mi dalsze prowadzenie bloga oraz by pokazac, ze czytacie hello-brasil!

Ale co zrobic?

ZAGLOSOWAC :
http://www.lexiophiles.com/english/vote-for-your-favorite-ix12-blog-2

Moj blog to hello brasil !

Z gory dziekuje Wam za kazdy glos!

piątek, 20 stycznia 2012

Plany.

A od lutego bede chodzila tutaj :

http://www.riobrancofac.edu.br/site/Default.aspx
Na stronie glownej ozna kliknac na `Tour Visual` ( link tutaj : http://www.riobrancofac.edu.br/site/Faculdades/Tour_Virtual.aspx ) . Tak bedzie wygladac moja kolejna( trzecia juz) szkola w Brazylii. Tym razem jest to `Faculdade´ czyli tutejsze studia. W przyszlym tygodniu albo na poczatku lutego mamy spotkanie z jedna z nauczycielek by ustalic nasz plan zajec. My, to znaczy ja, Simon z Belgii, Manuel z Kolumbii i Edgar z Meksyku.

W srode bylam na spotkaniu z Pania, ktora zajmuje sie sprawami wszystkich wymiencow w naszym dystrykcie i wiem, ze obiecalam zdjecia ale okazalo sie ze Colegio Rio Branco(liceum) gdzie miesci sie jej biuro jest w tak dziwnej dzielnicy, ze wolalam nie wyciagac aparatu. Kiedy doszlam do metra w drodze powrotnej naliczylam 10 policjantow( w kamizelkach kuloodpornych), w metrze tez byli. W Sao Paulo jest ok. 9 lin metra. Ja poruszam sie po 3 liniach ale metro do ktorego musialam isc w srode jest na linii czerwonej. Na tej linii zawsze jest duzo policji. Szczerze mowiac, wole nie wiedziec.

A zeby nie publikowac posta bez zdjec to na koniec powiem, ze ja i Edgar z Meksyku idziemy 7 kwietnia na Lollapalooze, czyli wielki festiwal w Sao Paulo ( idziemy tylko na jeden dzien ale i tak bedzie gralo o. 20 zepsolow w tym Foo Fighters)

W Sao Paulo nic nowego- codziennie pada.


Pozdrawiam.

poniedziałek, 16 stycznia 2012

Troubles.

Zostalam zgloszona do konkursu na najlepszego bloga 2012 roku.  Jak tylko dostane link do strony to go tu zamieszcze a licze na glosy! Z gory dzieki!!

Relacji z Argentyny przez jakis czas nie bedzie. Tak samo jak polskich znakow. Powod? Awaria laptopa, na ktorym sa zdjecia z Argentyny, Brazylii oraz wycieczki po Brazylii. Jak tylko odzyskam mojego laptopa ze zdjeciami - bede wrzucac spoznione posty i zdjecia.

A tym czasem, krotki opis tego co sie dzialo ostatnimi czasy:

Dla Australijczykow oraz dziewczyn z Nowej Zelandii wymiana juz sie skonczyla. Wszyscy wrocili do domow cali i zdrowi. Juz brakuje mi Rhiannon, z ktory rozmawialam na Skype do 2 nad ranem w noc przed dniem jej odlotu. Z pewnych przyczyn nie moglam sie z nia spotkac czego bardzo zaluje.


Rhiannon kocha Starbucka.

a panowie pracujacy w Starbucksie kochaja mnie. ( z pewnych przyczyn nie moge obrocic tego zdjecia...)

W ostatni piatek przyjechal do nas Caio ze swoja starsza siostra Amanda ( pisalam o nich w poscie o Rio de Janeiro), ktorzy razem z moimi host-siostrami pojechali na oboz harcerski. Ja sie nie zalapalam bo jestem za stara. Wracaja w niedziele. Caio i Amanda zostaja do 24 stycznia a ja 25 zamieniam sie w kucharke i robie dla mojej host rodziny schabowe.

z Caio i Amanda.

W Sao Paulo mieszka paru Brazylijczykow, ktorzy byli w Polsce na wymianie. Guto juz pokazywalam bo poznalam go na urodzinach Nicoli z Nowej Zelandii. Teraz Guto jest na wakacjach w Polsce i wraca 10 lutego. Eduardo, ktorego poznalam w pazdzierniku mialam okazje spotkac jeszcze raz przed jego wylotem do Polski na stale.  Dzisiaj poznalam Renate z ktora bylam w kinie na nowej czesci Sherlocka Holmes´a ( polecam!)
Eduardo, gdy czekalismy na metro.

A na koniec zdjecie, ktore zrobilam dzisiaj.

piekne widoki z 14 pietra...

A w srode wieczorem pojawia sie aktualne zdjecia z innej czesci Sao Paulo, ktora musze czesciowo zwiedzic by dojechal na spotkanie z kobieta zajmujaca sie sprawami wymiany.

Pozdrawiam!

środa, 4 stycznia 2012

Hola Buenos Aires! / cz.1

28 grudnia razem z host-mamą i host-siostrami wstałyśmy bardzo wcześnie jak na brazylijskie godziny wstawania ( czytaj: o 5.30 rano a poprzedzający wyjazd tydzień wstawałyśmy ok.11.30) i pojechałyśmy na lotnisko razem z Tią Elisą i jej córkami( host-kuzynki) Christine i Camillą by zdążyć na lot do Buenos Aires!
Nie leciałyśmy jednym samolotem. Ja i Mimi(Camilla) leciałyśmy osobno i miałyśmy duże szczęście bo trafił nam się lot w pierwszej klasie! Mimo, że lot trwał tylko 2 godziny, był to zdecydowanie najwygodniejszy lot w całym moim życiu.
nasz samolot. leciałyśmy Aerolineas Argentina. jakby ktoś pytał to ja bardzo polecam.


uśmiechnięta ja w pierwszej klasie.

zestaw małego podróżnika pierwszej klasy= szczoteczka do zębów+pasta, skarpety i opaska na oczy do spania!

klasyk, czyli zdjęcie chmur z samolotu. 

pierwszy rzut oka na Argentynę. to pod samolotem to nie jest morze/ocean. To jest rzeka( Rio de la Plata) która oddziela Argentynę od Urugwaju. Ma około 60km szerokości.

Pierwsze wrażenie po przylocie do Buenos Aires? Jest bardzo gorąco. Drugie? Jest pięknie. Buenos Aires to miasto pięknej architektury( charakterystyczne wielkie okna), zabytków, pomników, piłki nożnej i tanga. Jedzenie też jest dobre.
widok z mojego hotelowego część 1 

widok z mojego hotelowego okna część 2

Każdy dzień w Buenos Aires mieliśmy mniej więcej zaplanowany. Pierwszego popołudnia postawiliśmy jednak na zwykły spacer po jednej z ulic pełnej sklepów, sklepików i Indian sprzedających swoje wytwory na ulicy. 


flagi: Argentyny, Brazylii, Ekwadoru(?) i USA

strasznie podobają mi się takie miejsca jak to. gdzie można usiąść, poczytać, porozmawiać...

Na zakończenie dnia wybraliśmy się do restauracji. Jedzenie było bardzo dobre, kelnerzy zabawni i mili ( różnice między hiszpańskim a portugalskim są i warto o tym pamiętać!) a koło nas jeden z kucharzy cały czas kroił i przygotowywał mięso...

wybieramy co chcemy na kolację...

...pan kucharz rozcina mięso...

...smaży je na dużym grillu...

...i gotowe!!

I tak minęło nam pierwsze popołudnie w Argentynie. W następnym poście opiszę więcej Argentyny( Dom Pani Prezydent, centrum, pokaz tanga i wiele więcej!) 

Pozdrowienia!