środa, 3 sierpnia 2011

10 dni.

Czas leci i zostało mi 10 dni a ja w końcu czuję motywację do tego, by zacząć się pakować. Wczoraj byłam w Warszawie i moja wiza przyjdzie kurierem w środę. Również wczoraj dostałam moje przypinki i wizytówki. Wylatuję z Wrocławia o 18.45 (albo 18.50 ) do Frankfurtu.

W Brazylii będę mieszkać z Host-Mamą- Fatimą i jej córką - Naimą. Brat Naimy - Cabian (podobno są bliźniakami) leci do Meksyku na wymianę. Trochę im współczuję, że muszą wstać na 5.25 w sobotę by mnie odebrać ale też bywa i tak!

Dołączam parę zdjęć z przygotowań przedwyjazdowych, dziękuję za komentarze, obserwacje i odwiedziny!


Pozdrawiam:)

1 komentarz:

  1. Widzę ,że wszyscy cierpimy na chroniczny stres przedwyjazdowy :P
    Trick z koszulką jest prosty tylko tak wygląda mega hard :P
    A Nate poprawia humor więc dziele się nim z innymi ludźmi! ;P
    łoo ja też mam lęk wysokości ale nie odczuwam go aż tak w samolocie. W takim razie coś Cię musi rozpraszać ,żebyś nie zauważyła ,że lecisz wwyyyysoko... ekhme...sorry. Proponuje zabrać Nate'a i Simona :P :D

    OdpowiedzUsuń