Restauracja Przegryź na ul. Marszałkowskiej - polecam!!
Wymiana 2011/2012, którą spędzę w São Paulo w Brazylii. Zapraszam do czytania i komentowania :)
sobota, 15 grudnia 2012
środa, 5 grudnia 2012
nowości
Witam po przerwie! Dzisiaj chciałam tylko wrzucić parę zdjęć mojego pokoju. Jest już grudzień. Zaczyna się trzeci miesiąc studiów a ja mam mnóstwo roboty... W sobotę jadę do Warszawy odwiedzić moją przyjaciółkę Agatę, która tam studiuje dziennikarstwo. Już nie mogę się doczekać! Coraz częściej się zastanawiam nad formą tego bloga. Była wymiana a teraz chcę zacząć opisywać moje życie po wymianie... I tu mam niespodziankę, którą stety i niestety będę mogła dopiero opisać dla Was w styczniu!
Mam nadzieję, że będziecie mieli udaną resztę tygodnia i fantastyczny tydzień!
niedziela, 4 listopada 2012
October.
Witam w listopadzie!
Obiecane zdjęcia październikowe. Nie jest ich dużo ale zawsze coś. Na początku polecam Wam dwa filmy i serial czyli : Skyfall, The Fall( polski tytuł to Magia Uczuć) i z seriali The Hour. Skyfall każdy zna i wie o co chodzi- nowy James Bond! The Fall polecił mi brat i uważam, że każdy powinien zobaczyć ten film.Opowiada on o małej dziewczynce, która poznaje mężczyznę w szpitalu i on zaczyna jej opowiadać historię. Niesamowicie działa na wyobraźnię! The Hour to z kolei historia programu telewizyjnego stacji BBC w czasach Zimnej Wojny- świetny!
A co Wy możecie polecić do obejrzenia?
A teraz trochę zdjęć:
mój pokój.
moje miasto.
moje biurko z brazylijsko-meksykańskimi akcentami
kocham jesień!
przed nagraniem małego wywiadu/audycji dla Radia Wrocław
oprócz holenderskiego zaczęłam się też uczyć hiszpańskiego.
godziny na Skype z Edgarem...
babeczki w kawiarni (:
Do przeczytania następnym razem i miłej niedzieli!
Obiecane zdjęcia październikowe. Nie jest ich dużo ale zawsze coś. Na początku polecam Wam dwa filmy i serial czyli : Skyfall, The Fall( polski tytuł to Magia Uczuć) i z seriali The Hour. Skyfall każdy zna i wie o co chodzi- nowy James Bond! The Fall polecił mi brat i uważam, że każdy powinien zobaczyć ten film.Opowiada on o małej dziewczynce, która poznaje mężczyznę w szpitalu i on zaczyna jej opowiadać historię. Niesamowicie działa na wyobraźnię! The Hour to z kolei historia programu telewizyjnego stacji BBC w czasach Zimnej Wojny- świetny!
A co Wy możecie polecić do obejrzenia?
A teraz trochę zdjęć:
mój pokój.
moje miasto.
moje biurko z brazylijsko-meksykańskimi akcentami
kocham jesień!
przed nagraniem małego wywiadu/audycji dla Radia Wrocław
oprócz holenderskiego zaczęłam się też uczyć hiszpańskiego.
babeczki w kawiarni (:
Do przeczytania następnym razem i miłej niedzieli!
niedziela, 28 października 2012
Zimowy październik i wywiad w radiu.
Wczoraj pogoda zaskoczyła mnie i mój system odpornościowy. Temperatura spadła do zera i zaczął padać śnieg... a mamy dopiero październik! Zdecydowanie nie polubiłam tej pogody i wręcz tęsknię za 30stopniowymi upałami . Och, Brazylio! Co ja bym dała, żeby do Ciebie wrócić!
A teraz wracam do nauki bo jednak Filologia Niderlandzka nie jest aż tak łatwa jak mi się wydawało. A jutro zapraszam o 19:00 do słuchania Radia Wrocław bo będę opowiadać o Brazylii i dzieciach w Brazylii.
A ostatniego dnia października zapraszam Was na posta z dużą ilością zdjęć!
Pozdrawiam!
A teraz wracam do nauki bo jednak Filologia Niderlandzka nie jest aż tak łatwa jak mi się wydawało. A jutro zapraszam o 19:00 do słuchania Radia Wrocław bo będę opowiadać o Brazylii i dzieciach w Brazylii.
A ostatniego dnia października zapraszam Was na posta z dużą ilością zdjęć!
Pozdrawiam!
piątek, 19 października 2012
Mecz.
z bratem.
podczas rozgrzewki
Kaka!
Brazylijczycy! Tam był też Eduardo
z tatą
z Eduardo :)
VAI BRASIL!
A może ktoś z Was był na meczu Polska-Anglia na Stadionie? Jakie wrażenia?
środa, 26 września 2012
Dwa miesiące
Minęły już dwa miesiące od kiedy jestem w Polsce. We wtorek zaczynam studia i na pierwszy ogień idą zajęcia z m.in. łaciny czy historii filozofii. W zeszły weekend byłam w Warszawie spotkać się ze znajomymi . Dużo się dzieje. W październiku planuję też weekend w Warszawie bo obecnie wielu moich znajomych i przyjaciół tam mieszka. Postanowiłam sobie, że od października notki będą się pojawiać regularnie bo teraz jak wiadomo mam jeszcze wakacje plus dużo pracowałam.
Dołączę trochę zdjęć:
ja i Jędrek we Wrocławiu! Jak zwykle twarzowi!
Od powrotu do Polski schudłam 7 kilo!
Dołączę trochę zdjęć:
Od powrotu do Polski schudłam 7 kilo!
sobota, 25 sierpnia 2012
vida.
Minęły już 4 tygodnie od kiedy jestem w Polsce. Czas mija strasznie szybko ale to też moja zasługa. Od niedawna pracuję we Wrocławskiej Informacji Turystycznej i jestem z tej pracy bardzo zadowolona. Od października będę się uczyć na Uniwersytecie Wrocławskim. Dostałam się na Filologię Niderlandzką ( czyt. będę się uczyć holenderskiego). Dobrze mi w domu z rodziną i znajomymi ale strasznie tęsknię za Brazylią. Uważam, że wynalazca Skype'a powinien dostać pomnik! Uwielbiam rozmawiać z Kjell'em i Edgar'em. Dużo też rozmawiam z moimi brazylijskimi znajomymi.
moje miasto.
wrocławska fontanna.
takie tam przed fontanną.
występy uliczne w Rynku
takie tam w Rynku.
Może jednak zostanę przy pisaniu bloga? Co o tym myślicie?
PS. Blogger coś dzisiaj się psuje więc z góry przepraszam za wygląd tego posta!
wrocławska fontanna.
występy uliczne w Rynku
takie tam w Rynku.
Może jednak zostanę przy pisaniu bloga? Co o tym myślicie?
PS. Blogger coś dzisiaj się psuje więc z góry przepraszam za wygląd tego posta!
sobota, 11 sierpnia 2012
Home.
Po miesiącu i 3 dniach od napisania ostatniego posta( jestem już w domu dwa tygodnie!) postanowiłam, że czas dokończyć bloga. A może zakończyć mój rok w Brazylii i kontynuować bloga? Kto wie co mi przyjdzie do głowy za parę dni...
Fortaleza
Poleciałam tam razem z host-mamą, Marianą(host-siostrą) i Florą na 15 pięknych i słonecznych dni. Mieszkałyśmy dwie godziny drogi od Fortalezy w miejscowości Beberibi. Co tam robiłam? Wypoczęłam, opaliłam się ( a nawet i spaliłam) byłam na przejażdżkach samochodem po plaży a nawet razem z Marianą i Florą zaliczyłyśmy imprezę na plaży! Mieszkałyśmy w domu Juliany, koleżanki Mariany, która jest najśmieszniejszą osobą jaką w życiu spotkałam.
Wróciłam do Sao w poniedziałek późnym wieczorem a lecieć miałam w piątek i wtedy uświadomiłam sobie jak mało czasu mi zostało. Wtorek upłynął mi na pakowaniu. W środę poszłam do mojej pierwszej host rodziny gdzie miałam imprezę pożegnalną. Ciężko mi było opanować wzruszenie bo na tej imprezie byli znajomi, którzy znali mnie od początku ( czyli od moich urodzin kiedy jeszcze nie mówiłam po portugalsku). Rano pożegnałam się z Naimą i Cabianem( moim pierwszym host-rodzeństwem) i pojechałam spotkać się z Thalisem, który zaprosił mnie do Pinacoteci ( wielkie muzeum z wieloma ciekawymi wystawami np. 3D). Spędziliśmy razem cudowny dzień.
Chciałabym podziękować przede wszystkim moim Rodzicom za wsparcie, za pomoc, za rozmowy i za wszystko. Gdyby nie Wy nie przeżyłabym i zobaczyć tyle ile zdołałam do tej pory. Także Wam, za komentarze i odwiedziny, które motywowały mnie do dalszego pisania bloga.
Dziękuję. ♥
Fortaleza
Poleciałam tam razem z host-mamą, Marianą(host-siostrą) i Florą na 15 pięknych i słonecznych dni. Mieszkałyśmy dwie godziny drogi od Fortalezy w miejscowości Beberibi. Co tam robiłam? Wypoczęłam, opaliłam się ( a nawet i spaliłam) byłam na przejażdżkach samochodem po plaży a nawet razem z Marianą i Florą zaliczyłyśmy imprezę na plaży! Mieszkałyśmy w domu Juliany, koleżanki Mariany, która jest najśmieszniejszą osobą jaką w życiu spotkałam.
Salvador z lotu ptaka.
My pośrodku piaskowego labiryntu
canoa quebrada- miasteczko oddalone od naszego miejsca niecałe 3 godziny.
turban bo było gorąco.
widoki!
piaskowy labirynt!
Troszkę zdjęć z Fortalezy ale może dodam później osobnego posta o wyjeździe? Mam z powrotem swój komputer i dostęp do wszystkich zdjęć...
Ostatnie dni w Sao Paulo
Wróciłam do Sao w poniedziałek późnym wieczorem a lecieć miałam w piątek i wtedy uświadomiłam sobie jak mało czasu mi zostało. Wtorek upłynął mi na pakowaniu. W środę poszłam do mojej pierwszej host rodziny gdzie miałam imprezę pożegnalną. Ciężko mi było opanować wzruszenie bo na tej imprezie byli znajomi, którzy znali mnie od początku ( czyli od moich urodzin kiedy jeszcze nie mówiłam po portugalsku). Rano pożegnałam się z Naimą i Cabianem( moim pierwszym host-rodzeństwem) i pojechałam spotkać się z Thalisem, który zaprosił mnie do Pinacoteci ( wielkie muzeum z wieloma ciekawymi wystawami np. 3D). Spędziliśmy razem cudowny dzień.
Ale to nie był koniec czwartkowych atrakcji! Razem z Caio, jego młodszym bratem Gabrielem i Edgarem ( który kupił mi bilet w ramach niespodzianki) poszliśmy na premierę nowego Batmana. Caio się nie podobał, nam - bardzo!
(i tu wszystkie zdjęcia są na moim telefonie... a kabel został w Brazylii)
I nadszedł piątek. Dzień wyjazdu. Nie chcę się rozpisywać ale było mi smutno, że opuszczam tak piękny kraj. Cieszyłam się jednak, że przyszła rodzina Caio i moja host-rodzina i Edgar. Wiem, że kiedyś wrócę. Wiem.
od lewej: Caio, jego mama Gerci, moja host-mama Thellma, Mariana, Gui,
ja, tato Caio-Clair i Edgar.
Gerci, Clair, Caio,ja i Edgar
z Edgarem. Po prawie całym roku staliśmy się najlepszymi przyjaciółmi, spędzaliśmy razem
mnóstwo czasu.
z rocznym dobytkiem na chwilę przed rzuceniem się na rodzinę.
familia ♥
Chciałabym podziękować przede wszystkim moim Rodzicom za wsparcie, za pomoc, za rozmowy i za wszystko. Gdyby nie Wy nie przeżyłabym i zobaczyć tyle ile zdołałam do tej pory. Także Wam, za komentarze i odwiedziny, które motywowały mnie do dalszego pisania bloga.
Dziękuję. ♥
Subskrybuj:
Posty (Atom)