Ale zacznijmy od poczatku.
Moj host-brat Gui razem ze swoim kolega zabrali mnie do centrum São Paulo podczas jednego z pierwszych weekendow po mojej przeprowadzce. Zwiedzilismy wszystkie miejsca, ktore kazdy turysta/wymieniec powinien zobaczyc bedac w São Paulo.
przed jednym z najstarszych kosciolow.
ten punkt to srodek São Paulo. Pokazuje, w ktora strone nalezy sie skierowac by trafic do danego miejsca.
z Gui
z Thales´em ( kolega Gui)
W zeszla niedziele bylismy tez na targu ulicznym ( pr. feirinha ), na ktorym moglismy kupic brazylijscie jedzenie ( np. tapioca, pão de queijo, pastel ), ubrania czy recznie wykonane przedmioty. Ja kupilam sobie pierscionek. Ceny sa przecietne ale warto sie targowac. Ja do pierscionka dostalam kolczyki gratis. Spedzilam caly dzien z Mariana(host-siostra), Gui(host-brat), Jessica(dziewczyna Gui), Bruno( kolega z bloku) i Kjell´em ( wymiencem z USA) i bylo warto. To byl swietny dzien.
widok z okna w kuchni na targ(to tylko mala czesc targu)
z Mariana tuz przed wyjsciem ( ``zaloz bluze`` uslyszalam od host mamy po wyjsiu spod prysznica)
z Mariana i Bruno(kolega z bloku)
jedyne zdjecie, ktore mamy wszyscy razem. Zrobione przez Jessice i niestety strasznie niewyrazne ):
W czesci drugiej o São Paulo pokaze Wam akwarium oraz zoo. Mam tez zdjecia z prezentacji Edgara o Meksyku i wrazenia z wizyty w jego klubie Rotary. Ostrasznie zapuscilam bloga....
Do srody!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz